Witam..

Witam na nowej stronce naszej gazetki PFC Charazay News.

środa, 26 października 2011

Podkoszowi – trenować obronę czy zbiórki ?


Autor: Morfeusz33


Charazay’owicze … Czas napisać coś na PFC Charazay Blog – podzielić się z Wami dylematem, który mnie ogarnął.

Najpierw wstęp. A mianowicie – nie chcę być źle zrozumiany, że nie doceniam w przypadku podkoszowych (środkowi-centrzy i silni skrzydłowi-power forward'zi) zawodników pracy nóg, że nie doceniam szybkości, że nie doceniam doświadczenia i ewentualnie innych pomocnych skill’ów – gdyż każdy jest na swój sposób pomocny, jedne na niektórych pozycjach bardziej, inne mniej, ale też.

Natomiast … doświadczenia ostatnich meczy, choć to już dawniej obserwowałem ale może nie aż tak dobitnie i jednoznacznie jak teraz, pokazały mi w ostry sposób, że posiadanie świetnych zbierających jest wyjątkowo pomocne. Są użytkownicy na charazay, którzy świetnie rozpracowują zawodników i taktykę swoich przeciwników, do tego stopnia, że potrafią zespołem ze znacznie wyższymi skill’ami niż swoje własne grać jak równy z równym.

Z drugiej strony … są mecze, ostatnio nie gram takich dużo, ale już grałem i dobrze je pamiętam, gdzie zbiórki w ataku, w ogóle zbiórki, nie mają dla mnie znaczenia, ponieważ po pierwsze przeciwnik nie pudłuje prawie nic w ataku, dzięki czemu to, że umiem zbierać nie ma znaczenia, bo nie mam okazji do próby zbiórki. Tak samo ze zbiórkami w ataku, gdzie to, że punktuję nie raz po wielokrotnej zbiórce również nie gra roli, bo przeciwnik punktuje i tak większy procent akcji, niż ja dzięki temu – cały czas uciekając punktami ode mnie.

Powstaje więc pytanie – zbiórki czy obrona – jako trening podkoszowych ???

Za każdym z nich przemawiają silne argumenty – oczywiście pamiętajmy, że rozmawiamy nie o koszykówce, tylko o jej świetnej symulacji – charazay’u, a to na pewno co innego.

Czemu zbiórki ? Odpowiedź to choćby mój mecz z dnia 25-10-2011r., gdzie oboje (ja i przeciwnik) rzucaliśmy poniżej 40% za 2 punkty, a próby za 3 punkty celne były w ponad 40% - zobaczymy jednak zbiórki w ataku: 26 do 5 dla mojego zespołu. Wygrałem mecz przewagą 13 punktów, grając w swojej gali. „Morał”: gdyby nie zbiórki w ataku, to nie istniałbym w tym meczu – mówiąc łagodnie …

Czemu obrona ? Choćby dlatego – co usłyszałem od jego z charazay’owiczów (nie podam kogo bo … zapomniałem od kogo …), że nie ważne, że przeciwnik zbierze pod twoją tablicą 100 zbiórek w ataku, jak za każdym razem obronisz akcję … Warto więc mieć wysokiego, świetnie broniącego zawodnika. Po za tym to słynne, że mecze wygrywa się atakiem, a mistrzostwa ligi – obroną … i tym podobne.

Jak uważacie ? Dla mnie jest to dylemat, który nie jest jednoznaczny do rozwiązania … W końcu … bycie właścicielem i prezydentem oraz generalnym managerem zespołu, choćby na charazay, to jednak takie proste nie jest, prawda ?