Autor: Morfeusz33
Charazay’owicze … Czas napisać coś na PFC Charazay Blog – podzielić się z Wami dylematem, który mnie ogarnął.
Najpierw wstęp. A mianowicie – nie chcę być źle zrozumiany, że nie doceniam w przypadku podkoszowych (środkowi-centrzy i silni skrzydłowi-power forward'zi) zawodników pracy nóg, że nie doceniam szybkości, że nie doceniam doświadczenia i ewentualnie innych pomocnych skill’ów – gdyż każdy jest na swój sposób pomocny, jedne na niektórych pozycjach bardziej, inne mniej, ale też.
Natomiast … doświadczenia ostatnich meczy, choć to już dawniej obserwowałem ale może nie aż tak dobitnie i jednoznacznie jak teraz, pokazały mi w ostry sposób, że posiadanie świetnych zbierających jest wyjątkowo pomocne. Są użytkownicy na charazay, którzy świetnie rozpracowują zawodników i taktykę swoich przeciwników, do tego stopnia, że potrafią zespołem ze znacznie wyższymi skill’ami niż swoje własne grać jak równy z równym.
Z drugiej strony … są mecze, ostatnio nie gram takich dużo, ale już grałem i dobrze je pamiętam, gdzie zbiórki w ataku, w ogóle zbiórki, nie mają dla mnie znaczenia, ponieważ po pierwsze przeciwnik nie pudłuje prawie nic w ataku, dzięki czemu to, że umiem zbierać nie ma znaczenia, bo nie mam okazji do próby zbiórki. Tak samo ze zbiórkami w ataku, gdzie to, że punktuję nie raz po wielokrotnej zbiórce również nie gra roli, bo przeciwnik punktuje i tak większy procent akcji, niż ja dzięki temu – cały czas uciekając punktami ode mnie.
Powstaje więc pytanie – zbiórki czy obrona – jako trening podkoszowych ???
Za każdym z nich przemawiają silne argumenty – oczywiście pamiętajmy, że rozmawiamy nie o koszykówce, tylko o jej świetnej symulacji – charazay’u, a to na pewno co innego.
Czemu zbiórki ? Odpowiedź to choćby mój mecz z dnia 25-10-2011r., gdzie oboje (ja i przeciwnik) rzucaliśmy poniżej 40% za 2 punkty, a próby za 3 punkty celne były w ponad 40% - zobaczymy jednak zbiórki w ataku: 26 do 5 dla mojego zespołu. Wygrałem mecz przewagą 13 punktów, grając w swojej gali. „Morał”: gdyby nie zbiórki w ataku, to nie istniałbym w tym meczu – mówiąc łagodnie …
Czemu obrona ? Choćby dlatego – co usłyszałem od jego z charazay’owiczów (nie podam kogo bo … zapomniałem od kogo …), że nie ważne, że przeciwnik zbierze pod twoją tablicą 100 zbiórek w ataku, jak za każdym razem obronisz akcję … Warto więc mieć wysokiego, świetnie broniącego zawodnika. Po za tym to słynne, że mecze wygrywa się atakiem, a mistrzostwa ligi – obroną … i tym podobne.
Jak uważacie ? Dla mnie jest to dylemat, który nie jest jednoznaczny do rozwiązania … W końcu … bycie właścicielem i prezydentem oraz generalnym managerem zespołu, choćby na charazay, to jednak takie proste nie jest, prawda ?
Ja ci powiem krótko, bo tutaj dylematu nie mam - trening obrony ;)
OdpowiedzUsuńJa zbiórki nie mam kompletnie, najwyższa to 9 i to u zawodnika, który gra tylko jak są mecze ze słabszym przeciwnikiem, więc w meczach z mocnymi drużynami zbiórki przegrywam, jednak niewiele z tego wynika jak moi wysocy są dobrymi obrońcami, bo przeciwnik może po 5 razy ponawiać atak w jednej akcji, ale co z tego, skoro każdorazowo pudłuje.
Pozdrawiam,
Jopencjusz
Dokładnie. Zgadzam się z przedmówcą. Trzeba mieć dobrego obrońcę aby mógł obronić akcję, a każda taka "piłka szczur" co może ją zebrać każdy - zbierze ją ktokolwiek, nawet taki zawodnik co od tego nie jest bądź ma te 160cm w kapeluszu. Trening zbiórki jest zbędny i tylko 10 ładnie wygląda, ale na więcej liczyć nie trzeba bo i tak gracz będzie zbierać, i tak. Obrona jest potrzebna i zawodnikowi broniącemu jak i temu co stoi w pomocy.
OdpowiedzUsuńPozdro.
powiem Wam, ze nei do konca jest tak ,ze zbiorka jest zbedna. mamy obecnie team rebounding i naprawde warto miec min 2 zawodników n aboisku w kazdej kwarcie ze zbiórą min 10. wiem co mówie, bo zbiórka to najsłabszy punkt mojego zespołu i mase meczy przegrałem juz przez oddawanie rywalowi ton zbiórek w ataku. charazay to gra, w której wygrywa ten który znajdzie złoty środek pomiedzy skillami defensywnymi, ofensywnymi i zbiórka. brak któregokolwiek elementu tej układanki równa sie niepowodzeniem na wyzszych poziomach rozgrywki.
OdpowiedzUsuńmoje zdanie jest takie, że podkoszowi powinni miec te min 10 zbiorki a miłym dodatkiem byłaby w miare fajna zbiorka (8-10) równiez na SF.
pozdro
killbert - Houston Rockets
Def, def jeszcze raz def + 1-2 grajków w zespole ze zbiórką w okolicy 10.
OdpowiedzUsuńPozdrówka
Zasadniczo jestem też wyznawcą stwierdzenia "trenuj defa, olej zbiórkę" ;) , ale w tym co pisze Killbert jest też dużo racji. Im wyższy poziom rozgrywek, tym większa szansa, że takie braki w twoim teamie zostaną wykorzystane przez przeciwnika, więc najlepiej tych braków najzwyczajniej nie miać ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda czasy, gdy trzeba było mieć dwóch koksów po 15-20 w rebie pod koszem, żeby się liczyć w meczach o stawkę bezpowrotnie ( mam nadzieję ) minęły, ale na pewnym poziomie granie kompletnie bez reba możne się zdecydowanie odbić czkawką.
Ja sam mam zdecydowanie solidny defensywnie zespół, ale tylko jednego reboundera z prawdziwego zdarzenia w drużynie i muszę przyznać, że jak ten grajek odpoczywa 1 czy 2 kwarty i mój reb jest na poziomie +/- 30 ( suma u całej 5tki graczy na parkiecie ) to czasami mnie do szału doprowadzają te ofensywne zbiórki przeciwnika ( inna sprawa, że najczęściej z tych ponowień nic nie ma, bo mój def daje radę, ale sam fakt sporej ilości dodatkowych posiadań potrafi być irytujący )
Podsumowując:
1.Dobra zbiórka nie jest zła, ale dobry def jest zdecydowanie bardziej efektywny.
2.Bez dobrego defa nie wyobrażam sobie efektywnej gry na wyższych poziomach rozgrywkowych, a brak dobrej zbióki da się obejść ( nie jest to łatwe, ale do zrobienia ).
3. Zdecydowanie bardzie wartościowym graczem jest dla mnie podkoszowy z 20 w defie i 10 w rebie niż gość z 10 w defie i 20 w rebie ( przy założeniu tych samych pozostałych skilli ).
Tyle ode mnie.
To mówiłem ja, Jarząbek ( zwany również Grzechem :P )
Wole wyższego defa mieć niż wyższą zbiórkę.
OdpowiedzUsuńMam jedną z najgorszych zbiórek w lidze, przegrywam praktycznie każdy mecz w tym elemencie gry (zwłaszcza zbiórki ofensywne rywala po moich blokach), ale dzięki dobrej obronie jestem na 3 miejscu.
Nie mówię, że zbiórka jest zbędna, ale jakbym miał do wyboru co trenować to zawsze trenowałbym obronę. SFów zawsze kupuje już z niezłą zbiórką, tak samo C (ponad 10) i to wystarcza.
Adi8912
No to ja napiszę, że warto mieć zbiórki i obronę a nie mieć ataku - wówczas można cały mecz grać na tablicach!
OdpowiedzUsuńU siebie bronisz i nie dajesz rywalowi trafić, u niego trafiasz po 5. z rzędu ofensywnej / wymuszasz faul. Też daje radę.
A ja nie neguję, że zbiórka jest nieistotna, stwierdzam tylko, że w mojej ocenie obrona jest ważniejsza i jest parę pozycji wyżej, niż trening zbiórki, natomiast jeśli chodzi o samą zbiórkę, to na poziomie 10-15 w zupełności starczy, nawet na wyższych poziomach rozgrywek.
OdpowiedzUsuńGrzechu nawet nie musiałeś się podpisywać ;) styl, przejrzystość i budowa...a przede wszystkim rozwinięcie (długość) komentarza wskazywały że to Ty ;)
OdpowiedzUsuńJa mam napakowanych 2-3 graczy w zbiórce a nadal jest to element mało wystarczalny przy niskiej pracy nóg - więc to mnie przekonuje że warto iść bardziej w tym kierunku.
Obrona? w tym sporcie chodzi o to żeby zdobywać punkty przecież ;PP
a tak bardziej serio to obrona jest bardzo, bardzo ważna u podkoszowych.
...już miałem Wam tu pisać o koncepcji drużyny która wg mnie wydaje się być (czywiście nie idealna ale...) bardzo fajna i myślę że równie skuteczna...ale w ostatniej chwili się powstrzymałem ;D
errata (warto iść w kierunku PRACY NÓG ) ...
OdpowiedzUsuńPiszcie coś o PLK :P
OdpowiedzUsuń