Witam..

Witam na nowej stronce naszej gazetki PFC Charazay News.

środa, 22 czerwca 2011

Refleksje charazay’owicza – czytajmy instrukcje – coś dla młodszych stażem w charazay !

Autor: Morfeusz33

Witajcie.

Obiecywałem sobie i to zrobię … A mianowicie, że nie tylko w długi weekend, ale również i przed nim napiszę coś dla was - rzeszy charazay’owiczów.

Chcę podzielić się z Wami pewnymi refleksjami, prywatnymi, z którymi możecie się zgodzić lub nie, ale … Refleksjami może nie uporządkowanymi, ale o to też chodzi w tym tekście – żeby było autentycznie, taka spowiedź charazay’owicza.

Ten tekst, jak się zaczynam orientować …, głównie polecam mniej doświadczonym Charazay’owiczom, gdyż jest to bardzo ogólne, ale jednak zebranie wniosków, jakie wyciągnąłem z własnej drogi jaką na razie przeszedłem w Charazay.

Przede wszystkim – sam się wiele nauczyłem na przestrzeni tych bardzo wielu miesięcy, które już mam za sobą w Charazay. Popełniałem wiele błędów, które odradzam innym.

Pierwszy etap jest oczywiście taki, że – i nie mam tu na myśli sytuacji, kiedy finansowo nie ma się wyjścia, ale potem – kiedy już pieniądze są i kupuje się zawodników, którzy mają jeden / dwa skille na przyzwoitym poziomie, a na przykład obronę na poziomie …, którego wspominać nie wypada.

Szczerze mówiąc raczej unikajmy tego etapu. Owszem, finansowo na początku nie ma się wielkiego wyboru – wiem o tym …, ale na przykład kupowanie bardzo wysokiego zawodnika na pozycje podkoszowe (np. center i awaryjnie silny skrzydłowy), który nie wie co to zbiórka, a za to ma być wybitnym punktującym … (tak, tak, takiego „specjalistę” sam kiedyś zakupiłem … niestety za wybitnie przepłacone pieniądze; na dodatek przeciwko coraz lepszym obronom, po początkowym zachwycie, jak będzie punktował …, w końcu w ataku zaczynał wypadać coraz słabiej … zakup na ocenę niedostateczny minus; „chlast” w Morfeusz’a33).

Inny przykład, zawodnik wyjątkowo szybki, który jednak nie drybluje zbyt dobrze, a ma grać zwłaszcza jako rzucający obrońca, po prostu przeciwko już „rozsądnej dostatecznie” obronie nie da sobie rady – będzie tracił piłkę.

Niby oczywiste, ale … jednak trzeba o tym pamiętać. Powinno się – i to jeden z błędów jakie ja dawniej popełniałem – kupować, po przemyśleniu i uważnej analizie rynku, tylko zawodników, którzy mają perspektywę na przynajmniej trochę trwającą karierę w naszym zespole. Kupić zawsze zdążymy, a może za tydzień będzie zawodnik lepszy, którego będziemy chcieli mieć niż obecnie zyskanego … i co wtedy … znowu wymiana, sprzedaż „tego nowego ze stratą ?”. Zarobić szybciej spore pieniądze na kupno zawodnika, zwłaszcza w ligach 5.x i niżej jest trudno …

W tym momencie taka prywatna refleksja – najważniejsza w tym tekście chyba – i znowu uderzenie jakie walę sam w siebie – czytajmy instrukcję do Charazay ! Bardzo często odnoszę wrażenie, że instrukcje, które wspominają np. co jest ważne dla umiejętności obronnych zawodnika (obrona, szybkość, praca nóg) nie są czytane i zapomina się, że na przykład zawodnik z nabitą obroną, który jest wolniutki i nie wie co to praca nóg – Dennis’em Rodman’em w obronie nie będzie …

Co normalnie … w Charazay trzeba sporo myśleć i mieć doświadczenie, a to nabywa się tylko grając.

Następny etap to pozyskiwanie dobrych zawodników, stopniowa wymiana dobrych na jeszcze lepszych. Osobiście podziwiam te zespoły, które celowo skazują się na sezon straty po to, żeby np.. rozwinąć młodzików i sporo zarobić przy minimalnej pensji dla zawodników. Dla mnie normalną postawą jest to, że po prostu wymiana się jednych zawodników na innych, lepszych, jeszcze trochę lepszych i na znowu trochę lepszych …

Ale … przychodzić powinien również etap trzeci, kiedy … stabilizuje się zespół na pewnym poziomie na jakiś okres, żeby potem znowu „trochę go ulepszyć”, ale już wolniej – w wolniejszym tempie. Trochę biję tutaj w siebie samego znowu, gdyż sam niedoceniałem jak istotne jest zgranie w zespole.

Trzeba wyczuć kiedy mamy na tyle dobry zespół, że opłaca się zwolnić tempo wymiany zawodników. Oczywiście – wybitnie trudno wyczuć ten moment, ale to też wyróżnia świetnego managera. Wymieniać zawodników na coraz lepszych można i chyba trzeba cały czas …, ale … i to druga bardzo ważna refleksja.


Zgranie chłopie ! – „łagodnie” parafrazując jednego z polityków USA, który mówił „gospodarka głupcze”. Jak inaczej gra grupa zawodników, których zgranie jest jedno lepiej niż najgorsze, a ta sama grupa na maksymalnym zgraniu … Sam nie wierzyłem, póki nie zobaczyłem …

Zgranie – jak się je niedocenia.

I to dochodzimy do podsumowania. Bardzo dobry manager to ten, który po pierwsze pozyskuje odpowiednich (!) zawodników, przede wszystkim bez fatalnych braków w istotnym skill’u …, wymieniając dobrych na lepszych, ale i potrafi robić to w odpowiednim tempie, żeby w ważnych momentach sezonu nie rujnować sobie zgrania, lądując z nim na dole, kiedy zyska nie wiele pozyskując trochę lepszego zawodnika na miejsce dotychczasowego.

Wyczuć tempo i moment na wymianę dobrego na lepszego … to chyba szczyt umiejętności managera w Charazay !

Życzę Wam wszystkim opanowania tej umiejętności.

No to na razie tyle … kończę ten nieuporządkowany tekścik z refleksjami starzejącego się charazay’owicza. Mam nadzieję, że przynajmniej coś młodszym stażem dałem do myślenia. Pozdrawiam Czytelników PFC Charazay News !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz