Witam..

Witam na nowej stronce naszej gazetki PFC Charazay News.

piątek, 9 grudnia 2011

„Składanie ofert za swoich własnych zawodników – moja opinia na ten temat”

Autor: Morfeusz33


Witajcie czytelnicy – charazay’owicze. Chcę podzielić się z Wami moją bardzo prywatną opinią na pewien temat. A mianowicie … bardzo krytyczną opinią na temat składania ofert za swoich własnych zawodników.

Jednak, najpierw wstęp. Po pierwsze - co najmniej dwa razy zrobiłem to ja sam, wiedząc że to legalne; i to … zrobiłem już po tym kiedy ja jako niedoszły kupujący zostałem przebity ponad moje możliwości finansowe przez sprzedających. Piszę to, żeby być szczerym – napisać jak to po prostu ze mną było … To co ja na ten temat myślę to jedno, jednak ponieważ jest to legalne to skorzystałem z tego sam, po tym jak skorzystano z tego „na mnie”.

Dlatego też – dobrze mnie zrozumcie - nie mam nigdy i nie będą miał nigdy pretensji do tych osób, które „zrobiły to na mnie”, ale i … korzystam z tego sam.

Mój tekst jest próbą wywołania dyskusji na ten temat, zresztą bez jakiejkolwiek wiary w zmianę tej reguły, która dla sprzedających jest wygodna, ale dla kupujących bardzo niewygodna mówiąc łagodnie, ale … wszak każdy z nas kiedyś sprzedającym bywa więc … i może chcieć … zadziałać … to jest jak jest.

I jest prawidłowo – nie mówię że nie … po prostu wszyscy wiemy jakie są zasady, a to najważniejsze !!

Jednak … swoje zdanie na ten temat mam.

Więc kiedy i jak zrobiłem to ja sam.

W jednym z przypadków, żeby zatrzymać zawodnika u siebie pobiłem stawkę do wysokiej kwoty, która z jednej strony minimalizowała ryzyko utraty zawodnika, ale nie była całkiem nierealna i ktoś mógł jednak ją przebić (wtedy uznałbym, że za „tyle” niech jednak pójdzie). Wzięło się to stąd, że – mniejsza o szczegóły – jeden z zawodników, okazał się jednak bardziej potrzebny kiedyś dla mojego zespołu niż przypuszczałem w momencie kiedy go wystawiałem na sprzedaż. Po prostu … 3 dni w Charazay to czasem mnóstwo czasu …

Na marginesie – udało się – zatrzymałem zawodnika w zespole jak chciałem.

W drugim przypadku, z kwoty startowej zero – podniosłem do kwoty 1 000 000 (przebijając minimalnie licytującego użytkownika na dzień przed końcem aukcji) po prostu ryzykując, że spróbuję sprzedać gracza za minimum jeden milion – najwyżej nie uda się i wystawię go ponownie, tym razem konsekwentnie za zero. Na marginesie – udało się – ostateczna kwota wynosiła minimalnie ponad 1 000 000.

Natomiast … do czego w końcu zmierzam ?

Zmierzam do tego, że za nie do końca fair jednak uważam działania polegające na tym, że wystawia się zawodnika z kwotą startową zero i obserwuje. Jak osiągnie się wysoką cenę to sprzedawca nie ingeruje, a jak niską – sprzedawca bardzo ostro licytuje wraz z „prawdziwymi kupującymi” podbijając im nieraz ponad 10-krotnie cenę …

Dlatego co nie jest fair. Ponieważ … właśnie …

Kiedyś na przykład w ten sposób załatwiono mnie – sprzedawca włączył się do „gry o zawodnika” na 20 sekund przed końcem aukcji !! Potem … walczył ze mną długo, wyciągając o parę milionów wyżej cenę, aż doszedł do sytuacji że więcej wydać nie mogłem … Sprzedawca jednak „nie kupił sam od siebie” – uratował go ktoś inny, kto kupił za tą podwyższoną cenę tego zawodnika.

Sprzedawca, który chce uzyskać wyższą cenę powinien wystawić zawodnika nie za zero, tylko z odpowiednio wysoką kwotą startową. Inaczej – jest to nie fair i jest to nabijanie licytujących w butelkę, licytują, licytują, analizują …

Sprzedający na przykład, który jest „o parę milionów niezadowolony” nie przebijają na przykład zazwyczaj o 1 000 000 tylko minimalnie, bawiąc się 10 minut z osobą, której i tak nie stać na wyłożenie kwoty, którą sprzedający chce.

Po co angażować czas takiego licytującego, który analizuje zawodnika, który walczy, który nie raz wstrzymuje potrzeby fizjologiczne, jak na końcu i tak sprzedający wygra aukcję jak się uprze ? Po co taka zabawa. Nie fair całkowicie.

Chcesz sprzedaż za 5 000 000 i nie niżej ? Wystaw zawodnika za 3 500 000 i nie każ myśleć dwa dni o nim komuś kto na przykład może zapłacić 3 000 000 ! Ostro protestuję przeciwko takiej praktyce jako nie będącej fair. Że sam tak zrobiłem – no i co – jak coś co ja oceniam jako nie fair jest dopuszczalne to ja pozostaję zgodnie z zasadami, a to jak je oceniam … to zupełnie zupełnie całkowicie co innego.

Można jeszcze powiedzieć kontra – a nie do końca masz rację, ponieważ „trzeba przewidywać ile ktoś może być wart i nie liczyć na super okazje”. Nie prawda … okazje się zdarzają, zdarzają się zawodnicy, który można kupić okazyjnie – może nie super okazyjnie, ale za jednak sytuacje, gdzie można kogoś nabyć o wiele za nisko w stosunku do tego gdyby innego dnia, przy innych zalogowanych użytkownikach i tak dalej, można by go było kupić.

Takie jest moje zdanie. Wasze może być podobne, może być inne – ta strona jest od tego, żeby po prostu … dzielić się swoimi przemyśleniami na temat Charazay – miejsca gdzie wszyscy umilamy sobie czas, na ile go mamy.

4 komentarze:

  1. Zero, kompletnie zero wiadomości ze świata. Co się dzieje w ogóle z Wami? :-) Nie chce Wam się już pisać o CBM? Rozumiem, że jest przerwa dwu-tygodniowa, ale mnóstwo innych rzeczy się dzieje. MŚ U-18/21 są więc jest o czym pisać :-)

    Na temat tematu.
    Również kilka razy tak postąpiłem, ale nie sądzę aby było to jakieś przestępstwo :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego i po co w ogóle jest możliwa taka opcja. Chyba dość proste jest zapisanie, że drużyna o tym samym ID co ta, z której zawodnik jest sprzedawany, nie może brać udziału w licytacji.

    Inna sprawa, że w ogóle wszyscy zawodnicy powinni iść od 0. Niepotrzebne nam ceny wywoławcze czy coś.

    OdpowiedzUsuń
  3. A propos słów Wojno6 - powiem tyle, że każdy pisze na te temat w których czuje się najbezpieczniej ... A ponieważ ostatnio pisuję ja ... Cieszę się w każdym razie, że są już 2 komentarze - widzę że przeczytaliście. To mnie cieszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. A o nowym silniku to się sam produkowałem ;P

    Ja tego nie robię/stosuję, gdyż uważam że byłoby to nie fair, względem kupujących ode mnie, a poza tym nie mam zamiaru sztucznie nabić ceny za grajka. Jak ktoś chce mi za niego dać 2 mln, to nie będę żyłował od niego aby dał 2,5 mln.

    OdpowiedzUsuń