Witam..

Witam na nowej stronce naszej gazetki PFC Charazay News.

wtorek, 28 czerwca 2011

Kontrakty sponsorskie – pierwsze refleksje Morfeusz’a33 (popieram ten system)


Autor: Morfeusz33

Witajcie.

Dwie rzeczy tytułem wstępu:

1)

jestem dużym zwolennikiem tego systemu kontraktów sponsorskich (! ; i to mocno),

jako podnoszącego realizm i wnoszącego bardzo dużo do charazay – pamiętajcie o tym cały czas czytając ten tekst,

2)

mam wielu charazay’owych znajomych, którzy korzystając z tego jak wyglądał dotychczasowy system finansowy – zgodnie z nim, nie oszukując, tylko robiąc to co było dozwolone, kombinowani na korzyść swojego klubu wykorzystując słabości starego systemu;

no i dobrze … – byli sprytni, mądrzy i zgodni z zasadami, które znali bardzo dobrze;

nie mam nic przeciwko takim spryciarzom – system na to pozwalał, to oni z tego korzystali – robili dobrze – myślenie i „ruszanie szarych komórek” powinno w końcu się opłacać …;

absolutnie nie interpretujcie tego, że coś mam przeciwko takim managerom – cieszę się jednak, że nowy system pewne rzeczy już zminimalizuje, ale o tym przy okazji;

Generalnie,

analizę tabelki „kontrakty sponsorskie – szczegóły ; napisane 27/06/2011 10:14” przeprowadziłem korzystając zakreślaczy kolorowych.

Zakreśliłem:

- na zielono wszystkie te sumy, które są niższe od kwoty w starym systemie,

- na pomarańczowo kwoty trochę wyższe od kwoty ze starego systemu i

- na czerwono kwotę znacznie wyższą od starego systemu.

Wiecie co mi wyszło ?

Na czerwono tylko 1 kwota w każdej z tabelek,

na pomarańczowo tylko 1 kwotę w każdej z tabelek,

na zielono po 8 kwot w każdej z tabelek.

Wniosek / wnioski ?

Numer 1.

Nowy system premiuje wygrywanie, zwłaszcza zespoły sporo wygrywające, walcząc ze zjawiskiem, które oznaczało tyle, że awansowało się do odpowiednio wysokiej ligi, potem wyprzedawało zawodników, zakupując wybitnie tanich (przy okazji młodych i rozwijanych, sprzedawanych potem z dużym zyskiem). W takiej sytuacji drużyna z dołu tabeli, nie wygrywająca prawie nic w danym sezonie, korzystała z tego, że kwota od sponsora dla wszystkich była z góry ta sama i niezależna o wyników, co powodowało, że można było w ten sposób zbić niezłą fortunę. Zarabiając dużo tygodniowo na sponsorze i na biletach … uzyskując potem dużą kwotę dzięki czemu można było pokupować dobrych zawodników po takiej operacji w następnych sezonach.

W nowym systemie – hipotetycznie – taki manager nie wybierze opcji A ani opcji B. Wybierze opcję C, ponieważ wiedząc, że nie będzie wygrywał – wybierze opcję C. Ale teraz … nawet wygrywając pół na pół – w stosunku do starego systemu dużo traci ( 2 150 000 kontra 1 717 700 – kwoty z tabelki). Tym samym, nie da się, a na pewno nie w takim zakresie jak dotychczas, zebrać sporą kwotę dzięki opisanej operacji „odpuszczenia sezonu”. Oczywiście, część z takich managerów robiła tak ze względu na chęć rozwijania młodych – tak czy inaczej dobrze robili i w porządku … Nowy system po prostu już takie działania uczyni nieopłacalnymi finansowo, a przynajmniej mniej opłacalnymi. Jeśli ktoś powie, że uderzy to w „rozwijaczy młodych” … cóż … nie będą mogli ich rozwijać aż tak hurtowo …

Numer 2.

Natomiast, nie w tym jednak rzecz – ważne, że teraz opłaca się mieć jak najsilniejszy zespół z wieloma dobrymi zawodnikami, ponieważ ich pensje wysokie „można będzie sobie i tak z naddatkiem” zrekompensować premią za zwycięstwo w każdym meczu (ważne > przy opcji A i B oraz jednocześnie wygrywaniu dużej ilości meczy; te dwa warunki jednocześnie).

To powoduje, że nie będzie można / trzeba tak kalkulować a mianowicie czy opłaca się mieć jeszcze jednego dobrego zawodnika, który sporo umie … z uwagi na finanse, budżet … Nie – jeśli wybrałeś opcję A, a przynajmniej B (byle nie C), to takie działanie Ci się opłaci. Nie będziesz musiał odpowiadać na pytania kolegów z ligi – czemu kupiłeś jeszcze jednego mocnego zawodnika (wymieniłeś średniego na lepszego), bo zawsze możesz odpowiedzieć, że dzięki niemu (chyba, że wybrałeś opcję C) zapewniasz sobie, że na pewno wygrasz, a przez to … zarobisz !

Numer 3.

Po przeczytaniu numeru 1, a zwłaszcza numeru 2, mogę już powiedzieć jeszcze jeden wniosek – 3ci. Otóż … wszyscy, z wyjątkiem tych co wybrali A, lub ewentualnie B, a przy tym „biją dużo wygranych” to wszyscy z wyjątkiem tej, na pewno grupy nie za licznej …. mogą trochę stracić finansowo. Cóż … traci się zawsze przy opcji C, traci się już przy pół na pół w opcjach A i B … Jak już wyżej mówiłem – ten system premiuje drużyny mocne, wygrywające, których managerowie mocno „ruszali głową”, żeby mieć dobry zespół. Dlatego też system nowy jest dobry i jestem jego zwolennikiem, jednak … pisząc ten tekst pisze też, że … uważajcie, bo generalnie jest takie ryzyko, że stracicie finansowo od nowego sezonu i to zauważalnie.

Podsumowanie.

To oczywiście wszystko duży skrót, uproszczenie, ale mniej więcej oddaje to co ja myślę, że kryje się na nowym systemem kontakty sponsorskie.

Opisałem system, którego jestem zwolennikiem, choć na koniec tak sobie myślę … że albo znajdę się w wąskiej grupie tych, który „na tym zarobią”, albo muszę mocno odchudzić wydatki na pensje zawodników” … ryzyko – trochę hazard. Cóż … gra robi się wymagająca, a to w końcu dobrze.

Jeszcze jedno, nie mówię, że mam rację, nie mówię że wszystko do końca przeanalizowałem - piszę na gorąco, co to na chwilę obecną myślę i chętnie dzielę się z tym z bracią charazay'ową.

Pozdrawiam wszystkich !

Morfeusz33

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Wywiad z zenkiemkonevką

dembol : Witaj. Cieszę się, że zgodziłeś się odpowiedzieć na moje pytania. Jesteś bardzo doświadczonym managerem. Grasz od czwartego sezonu, więc widziałeś jak Charazay się rozwijał. Jakie zmiany były najbardziej przełomowe?

zenekkonevka : Siemka, ja również się cieszę. W końcu nie na co dzień ma się możliwość rozmowy z prasą.

To aż tyle sezonów już mi stuknęło ? Niewiarygodne. Natomiast co do samych zmian to na pewno przez te wszystkie sezony charazay ewaluował do tej postaci, którą widzimy dzisiaj. Samych początków dobrze nie pamiętam, tym bardziej że pierwszych kilkanaście miesięcy to bardziej przewegetowałem w grze niż mnie ona wciągnęła. W tamtym czasie miałem inne zabawki i dopiero na początku 2008 zacząłem zabawę na poważniej.

Ale na pewno najbardziej kluczowa zmiana dla mnie to przejście z systemu wartości zawodników na system SI. Jest jakby prościej. Kiedyś ni w ząb nie mogłem zrozumieć, czemu zawodnicy o wartości 400k schodzą za 1, podczas gdy tacy o wartości 600k to już za grube miliony.

d : Zmiany, zmiany, zmiany. Tak można podsumować ostatnią działalność Załogi. Powiedz, która zmiana jest według ciebie najlepsza, a która najgorsza.

z: Bardzo fajne są zmiany z możliwością wyboru sponsorów. Będzie to na korzyść osób aktywnych potrafiących trafnie ocenić możliwości klubu, uderzy to w takich co się nigdy nad tym nie zastanawiają. Natomiast osobiście nie podoba mi się zmiana z resetem zadowolenia KK na początku sezonu. Do tej pory zadowolenia przechodziło z sezonu na sezon i np. beniaminek mógł przez pół sezonu jechać na zadowolonych kibicach. Teraz będzie trudniej i trzeba będzie od już początku sezonu nad tym pracować. Obawiam się, że uderzy to we frekwencję na meczach.

d : Zawieszenie redukcji wzrostu było dobrą decyzją? Ja uważam, że jak chcemy to zmienić to teraz jest najlepszy czas.

z: Są plusy i minusy tej decyzji. Na pewno w przedziale 160-231 jest większa rozbieżność i można powiedzieć, że każdy może sobie dobrać takiego zawodnika jakiego chce. Albo na jakiego go stać. Zmniejszając przedział do 170-220 powodujemy że zawodnicy stają się bardziej do siebie podobni i większą rolę zaczynają odgrywać skille kosztem wzrostu.

d : Załoga próbuje wypromować CBM. Czy wejście na facebook’a jest dobrą decyzją?

z : Każda próba promocji jest dobrą decyzją. Tym bardziej, że początkowy koszmarny interfejs zaczyna się już dość dobrze prezentować. Pytanie czy użytkownicy facebooka to pożądana klientela ? Bo trzeba pamiętać, że charek to dość złożona gra i nie każdego na pierwszy rzut oka oczaruje ;)

d : Tydzień temu reprezentacja U-18 przegrała swój pierwszy mecz. Mam nadzieję, że ostatni w tych Eliminacjach.

z : Też mam taką samą nadzieję. Ale na południowoamerykańską biegunkę nie ma skutecznego lekarstwa, hehehe. Coś dość często zdarza się różnym naszym reprezentacjom przegrywać z drużynami z tego regionu.

Ale i trener jest bardzo zaangażowany , jak i sam ranking zobowiązuje, więc musi być dobrze.

d : Na jak wysokie miejsca w MŚ stać nasze kadry?

z : Zdecydowanie na medale. I to te najcenniejsze. Szczególnie młodzieżówki. U seniorów może być trudniej, ale to my nadal mamy Gołotę i należy to jeszcze wykorzystać.

d : Wystartujesz kiedyś w wyborach na selekcjonera?

z : Hmm, trudne pytanie. Na chwile obecną zdecydowanie wykluczam taką możliwość, wystarczającą dozę satysfakcji daje mi praca z klubem. Tym bardziej, że gra się w te kilka gierek i jednak trochę pracy do obskoczenia jest w ciągu tygodnia. Ale czasami coś człowieka sieknie nie wiadomo skąd, jakiś głupi impuls i wyobraź sobie, że w tym tygodniu wkopałem się w reprezentację w hokeja w dość popularnej gierce. I to bez praktycznie żadnego starania, baa nawet sobie antyreklamę robiłem. Ale jak to mawiają, czasami wystarczy tylko pozycja na liście albo wysoka liga i ludzie żadnego bez zastanowienia głosują.

d : Wiemy, że w kasie klubowej twojego klubu jest sporo kasy, które dostałeś za Ryszarda. Na kogo je wydasz?

z : Hehehe, no cóż, może jestem nietypowy ale nie czuję presji wydawania pieniędzy, byle je tylko wydać. Na chwilę obecną jestem zadowolony zarówno z postawy drużyny jak i graczy ją reprezentujących. Więc poleżą jeszcze trochę w skarbu klubowym i za kilka sezonów, gdy trzeba będzie się zdecydować co dalej i na kogo wymienić podstarzałe już gwiazdy, wtedy mogą się przydać. Zauważ, że ostatnie zmiany (szczególnie te z podniesieniem frekwencji na meczach) uderzą w drużyny przechodzące na szkolenie 15-16 latków. Kiedyś ta droga wydawała się naturalną koleją rzeczy, teraz mam coraz więcej wątpliwości. Więc aby utrzymać poziom sportowy, trzeba będzie niestety głęboko sięgnąć do kieszeni. Szczególnie, że w pierwszej kolejności wymiana dotknie środkowych. A ci, jak wiadomo, do najtańszych nie należą.

d : Twoja przygoda w CBM trwa już bardzo długo, lecz nie grałeś jeszcze w PLK. Co jest tego przyczyną? Kiedy dołączysz do najlepszej polskiej ligi? Wydaje mi się, że jeszcze w tym sezonie.

z : Oby jednak nie ;)

Trochę nudna ta nasza PLK, zarówno jeśli chodzi o forum, jak i pod względem emocji sportowych. Z góry wiadomo kto wygra i reszta drużyn z wyjątkiem 2 czy 3 w zasadzie od razu się podkłada nie mając i tak żadnych szans na wygraną. Chyba jednak wolę grać tych 20 kilka emocjonujących meczów w sezonie niż 5-6 spotkań, no dobra w porywach 7-8.

Poza tym najnowsze zmiany do awansu chyba jednak nie zachęcają. Popatrzmy na spokojnie: awans – reset zadowolenia – początkowe porażki – szybki spadek zadowolenia i frekwencji. Może nie być łatwo.

d : Grałeś z wieloma managerami. Który z nich jest według ciebie najlepszy?

z : Na pewno bardzo dobry jest zimat, chociaż trudno powiedzieć ze graliśmy ze sobą. Raz czy dwa zdarzyło się spotkać w pucharze i wyobraź sobie, że nie zlekceważył słabego 2 ligowca ;)

Natomiast z mniej znanych osobiście cenię (szczególnie za to, że stawiają poprzeczkę mojej drużynie dość wysoko) szujka (chyba jednak nie powinienem przegrać 2 ostatnich spotkań w lidze) i bosky’ego (to co wyprawiał ze swoim AZS w niektórych meczach z rzutami za 3 pkt to szoking). Akurat ich dwoje zapamiętałem dość dobrze, bo mimo pozornie niezbyt silnych wizualnie składów odstawiają nimi kaszanę i to akurat w meczu ze mną ;)

d : Teraz powiedz coś o sobie. Jak masz na imię, ile masz lat, gdzie mieszkasz?

z : Skoro wirtualnie zenek, to pewnie cos na A..., ale przez te wszystkie lata tak się już przyzwyczaiłem do tego typa, więc niech i tak już zostanie. Tym bardziej, że to prawdziwe zna tylko garstka. Dalej Polska płn-zach, a i małolatem też już nie jestem, bardziej dojrzałą osobą, co zresztą można spostrzec po moich wypowiedziach na forum, hehehe.

d : Teraz będzie seria krótkich pytań, gdzie będziesz musiał wybrać jedno albo drugie. Książka czy film?? Brunetki czy blondynki?? Samochód czy motocykl?? Telewizja czy kino?? Rock czy Pop??

z : Zdecydowanie książka, jeśli to jest coś klasy Marka Krajewskiego czy w stylu Song of Ice and Fire.

A czy Jennifer Aniston albo Angeline Jolie to blondynki ?

Pewnie, że motocykl, tak poczuć ten wiatr we włosach (kiedy się jeszcze te włosy miało ;)

Jednak TV, własny fotel pod du.., to rzecz do której bardzo łatwo się przyzwyczaić.

Chyba jednak rock, aczkolwiek tego nie jestem na 100% pewien.

d : Interesujesz się NBA?

z : Kiedyś tak, teraz jakoś mniej. I nie za bardzo chce mi się odnawiać znajomość.

d : Masz jakieś inne zainteresowania poza koszykówką?

z : Baa, zainteresowań mam mnóstwo, natomiast koszykówka zupełnie nie zalicza się do nich. Co by tu wyliczyć tak z brzegu: dobra książka, film (szczególnie SF), managery sportowe, dobre gry (strategie, RPG), góry. ze sportów to najbliżej mi do piłki nożnej, no chyba ze szachy i brydż też się liczą.

d : Skąd pomysł na nick i nazwę zespołu?

z : Czysty spontan. Wiele lat temu, kiedy przeszedłem skomplikowany proces instalacji do CM 3 zostałem postawiony przed zadaniem wybrania jakiegoś imienia i nazwiska. A ponieważ grać się chciało to wrzuciłem byle co, byle szybciej co akurat przyszło do głowy. a ponieważ startowałem w lidze w angielskiej, to zachowałem oryginalną pisownię przez „v”. Natomiast nazwa klubu to efekt fascynacji swego czasu serią HoMM i M&M.

d : Skąd dowiedziałeś się o CBM?

z : Znajomy wciągnął mnie wiele lat temu do HT. A ponieważ była to moja pierwsza gra w sieci i mnie zafascynowała na początek to na własną rękę zacząłem szukać podobnych gierek i gdzieś musiałem i charka wyhaczyć. To były początki mojej zabawy z internetem.

d : Dziękuję za wywiad.

z : Również dziękuję. I dodam tylko że podziwiam Twoje zaangażowanie i zapał przy tworzeniu gazetki. Pozdrawiam.

dembol : Witaj. Cieszę się, że zgodziłeś się odpowiedzieć na moje pytania. Jesteś bardzo doświadczonym managerem. Grasz od czwartego sezonu, więc widziałeś jak Charazay się rozwijał. Jakie zmiany były najbardziej przełomowe?

zenekkonevka : Siemka, ja również się cieszę. W końcu nie na co dzień ma się możliwość rozmowy z prasą.

To aż tyle sezonów już mi stuknęło ? Niewiarygodne. Natomiast co do samych zmian to na pewno przez te wszystkie sezony charazay ewaluował do tej postaci, którą widzimy dzisiaj. Samych początków dobrze nie pamiętam, tym bardziej że pierwszych kilkanaście miesięcy to bardziej przewegetowałem w grze niż mnie ona wciągnęła. W tamtym czasie miałem inne zabawki i dopiero na początku 2008 zacząłem zabawę na poważniej.

Ale na pewno najbardziej kluczowa zmiana dla mnie to przejście z systemu wartości zawodników na system SI. Jest jakby prościej. Kiedyś ni w ząb nie mogłem zrozumieć, czemu zawodnicy o wartości 400k schodzą za 1, podczas gdy tacy o wartości 600k to już za grube miliony.

d : Zmiany, zmiany, zmiany. Tak można podsumować ostatnią działalność Załogi. Powiedz, która zmiana jest według ciebie najlepsza, a która najgorsza.

z: Bardzo fajne są zmiany z możliwością wyboru sponsorów. Będzie to na korzyść osób aktywnych potrafiących trafnie ocenić możliwości klubu, uderzy to w takich co się nigdy nad tym nie zastanawiają. Natomiast osobiście nie podoba mi się zmiana z resetem zadowolenia KK na początku sezonu. Do tej pory zadowolenia przechodziło z sezonu na sezon i np. beniaminek mógł przez pół sezonu jechać na zadowolonych kibicach. Teraz będzie trudniej i trzeba będzie od już początku sezonu nad tym pracować. Obawiam się, że uderzy to we frekwencję na meczach.

d : Zawieszenie redukcji wzrostu było dobrą decyzją? Ja uważam, że jak chcemy to zmienić to teraz jest najlepszy czas.

z: Są plusy i minusy tej decyzji. Na pewno w przedziale 160-231 jest większa rozbieżność i można powiedzieć, że każdy może sobie dobrać takiego zawodnika jakiego chce. Albo na jakiego go stać. Zmniejszając przedział do 170-220 powodujemy że zawodnicy stają się bardziej do siebie podobni i większą rolę zaczynają odgrywać skille kosztem wzrostu.

d : Załoga próbuje wypromować CBM. Czy wejście na facebook’a jest dobrą decyzją?

z : Każda próba promocji jest dobrą decyzją. Tym bardziej, że początkowy koszmarny interfejs zaczyna się już dość dobrze prezentować. Pytanie czy użytkownicy facebooka to pożądana klientela ? Bo trzeba pamiętać, że charek to dość złożona gra i nie każdego na pierwszy rzut oka oczaruje ;)

d : Tydzień temu reprezentacja U-18 przegrała swój pierwszy mecz. Mam nadzieję, że ostatni w tych Eliminacjach.

z : Też mam taką samą nadzieję. Ale na południowoamerykańską biegunkę nie ma skutecznego lekarstwa, hehehe. Coś dość często zdarza się różnym naszym reprezentacjom przegrywać z drużynami z tego regionu.

Ale i trener jest bardzo zaangażowany , jak i sam ranking zobowiązuje, więc musi być dobrze.

d : Na jak wysokie miejsca w MŚ stać nasze kadry?

z : Zdecydowanie na medale. I to te najcenniejsze. Szczególnie młodzieżówki. U seniorów może być trudniej, ale to my nadal mamy Gołotę i należy to jeszcze wykorzystać.

d : Wystartujesz kiedyś w wyborach na selekcjonera?

z : Hmm, trudne pytanie. Na chwile obecną zdecydowanie wykluczam taką możliwość, wystarczającą dozę satysfakcji daje mi praca z klubem. Tym bardziej, że gra się w te kilka gierek i jednak trochę pracy do obskoczenia jest w ciągu tygodnia. Ale czasami coś człowieka sieknie nie wiadomo skąd, jakiś głupi impuls i wyobraź sobie, że w tym tygodniu wkopałem się w reprezentację w hokeja w dość popularnej gierce. I to bez praktycznie żadnego starania, baa nawet sobie antyreklamę robiłem. Ale jak to mawiają, czasami wystarczy tylko pozycja na liście albo wysoka liga i ludzie żadnego bez zastanowienia głosują.

d : Wiemy, że w kasie klubowej twojego klubu jest sporo kasy, które dostałeś za Ryszarda. Na kogo je wydasz?

z : Hehehe, no cóż, może jestem nietypowy ale nie czuję presji wydawania pieniędzy, byle je tylko wydać. Na chwilę obecną jestem zadowolony zarówno z postawy drużyny jak i graczy ją reprezentujących. Więc poleżą jeszcze trochę w skarbu klubowym i za kilka sezonów, gdy trzeba będzie się zdecydować co dalej i na kogo wymienić podstarzałe już gwiazdy, wtedy mogą się przydać. Zauważ, że ostatnie zmiany (szczególnie te z podniesieniem frekwencji na meczach) uderzą w drużyny przechodzące na szkolenie 15-16 latków. Kiedyś ta droga wydawała się naturalną koleją rzeczy, teraz mam coraz więcej wątpliwości. Więc aby utrzymać poziom sportowy, trzeba będzie niestety głęboko sięgnąć do kieszeni. Szczególnie, że w pierwszej kolejności wymiana dotknie środkowych. A ci, jak wiadomo, do najtańszych nie należą.

d : Twoja przygoda w CBM trwa już bardzo długo, lecz nie grałeś jeszcze w PLK. Co jest tego przyczyną? Kiedy dołączysz do najlepszej polskiej ligi? Wydaje mi się, że jeszcze w tym sezonie.

z : Oby jednak nie ;)

Trochę nudna ta nasza PLK, zarówno jeśli chodzi o forum, jak i pod względem emocji sportowych. Z góry wiadomo kto wygra i reszta drużyn z wyjątkiem 2 czy 3 w zasadzie od razu się podkłada nie mając i tak żadnych szans na wygraną. Chyba jednak wolę grać tych 20 kilka emocjonujących meczów w sezonie niż 5-6 spotkań, no dobra w porywach 7-8.

Poza tym najnowsze zmiany do awansu chyba jednak nie zachęcają. Popatrzmy na spokojnie: awans – reset zadowolenia – początkowe porażki – szybki spadek zadowolenia i frekwencji. Może nie być łatwo.

d : Grałeś z wieloma managerami. Który z nich jest według ciebie najlepszy?

z : Na pewno bardzo dobry jest zimat, chociaż trudno powiedzieć ze graliśmy ze sobą. Raz czy dwa zdarzyło się spotkać w pucharze i wyobraź sobie, że nie zlekceważył słabego 2 ligowca ;)

Natomiast z mniej znanych osobiście cenię (szczególnie za to, że stawiają poprzeczkę mojej drużynie dość wysoko) szujka (chyba jednak nie powinienem przegrać 2 ostatnich spotkań w lidze) i bosky’ego (to co wyprawiał ze swoim AZS w niektórych meczach z rzutami za 3 pkt to szoking). Akurat ich dwoje zapamiętałem dość dobrze, bo mimo pozornie niezbyt silnych wizualnie składów odstawiają nimi kaszanę i to akurat w meczu ze mną ;)

d : Teraz powiedz coś o sobie. Jak masz na imię, ile masz lat, gdzie mieszkasz?

z : Skoro wirtualnie zenek, to pewnie cos na A..., ale przez te wszystkie lata tak się już przyzwyczaiłem do tego typa, więc niech i tak już zostanie. Tym bardziej, że to prawdziwe zna tylko garstka. Dalej Polska płn-zach, a i małolatem też już nie jestem, bardziej dojrzałą osobą, co zresztą można spostrzec po moich wypowiedziach na forum, hehehe.

d : Teraz będzie seria krótkich pytań, gdzie będziesz musiał wybrać jedno albo drugie. Książka czy film?? Brunetki czy blondynki?? Samochód czy motocykl?? Telewizja czy kino?? Rock czy Pop??

z : Zdecydowanie książka, jeśli to jest coś klasy Marka Krajewskiego czy w stylu Song of Ice and Fire.

A czy Jennifer Aniston albo Angeline Jolie to blondynki ?

Pewnie, że motocykl, tak poczuć ten wiatr we włosach (kiedy się jeszcze te włosy miało ;)

Jednak TV, własny fotel pod du.., to rzecz do której bardzo łatwo się przyzwyczaić.

Chyba jednak rock, aczkolwiek tego nie jestem na 100% pewien.

d : Interesujesz się NBA?

z : Kiedyś tak, teraz jakoś mniej. I nie za bardzo chce mi się odnawiać znajomość.

d : Masz jakieś inne zainteresowania poza koszykówką?

z : Baa, zainteresowań mam mnóstwo, natomiast koszykówka zupełnie nie zalicza się do nich. Co by tu wyliczyć tak z brzegu: dobra książka, film (szczególnie SF), managery sportowe, dobre gry (strategie, RPG), góry. ze sportów to najbliżej mi do piłki nożnej, no chyba ze szachy i brydż też się liczą.

d : Skąd pomysł na nick i nazwę zespołu?

z : Czysty spontan. Wiele lat temu, kiedy przeszedłem skomplikowany proces instalacji do CM 3 zostałem postawiony przed zadaniem wybrania jakiegoś imienia i nazwiska. A ponieważ grać się chciało to wrzuciłem byle co, byle szybciej co akurat przyszło do głowy. a ponieważ startowałem w lidze w angielskiej, to zachowałem oryginalną pisownię przez „v”. Natomiast nazwa klubu to efekt fascynacji swego czasu serią HoMM i M&M.

d : Skąd dowiedziałeś się o CBM?

z : Znajomy wciągnął mnie wiele lat temu do HT. A ponieważ była to moja pierwsza gra w sieci i mnie zafascynowała na początek to na własną rękę zacząłem szukać podobnych gierek i gdzieś musiałem i charka wyhaczyć. To były początki mojej zabawy z internetem.

d : Dziękuję za wywiad.

z : Również dziękuję. I dodam tylko że podziwiam Twoje zaangażowanie i zapał przy tworzeniu gazetki. Pozdrawiam.

dembol : Witaj. Cieszę się, że zgodziłeś się odpowiedzieć na moje pytania. Jesteś bardzo doświadczonym managerem. Grasz od czwartego sezonu, więc widziałeś jak Charazay się rozwijał. Jakie zmiany były najbardziej przełomowe?

zenekkonevka : Siemka, ja również się cieszę. W końcu nie na co dzień ma się możliwość rozmowy z prasą.

To aż tyle sezonów już mi stuknęło ? Niewiarygodne. Natomiast co do samych zmian to na pewno przez te wszystkie sezony charazay ewaluował do tej postaci, którą widzimy dzisiaj. Samych początków dobrze nie pamiętam, tym bardziej że pierwszych kilkanaście miesięcy to bardziej przewegetowałem w grze niż mnie ona wciągnęła. W tamtym czasie miałem inne zabawki i dopiero na początku 2008 zacząłem zabawę na poważniej.

Ale na pewno najbardziej kluczowa zmiana dla mnie to przejście z systemu wartości zawodników na system SI. Jest jakby prościej. Kiedyś ni w ząb nie mogłem zrozumieć, czemu zawodnicy o wartości 400k schodzą za 1, podczas gdy tacy o wartości 600k to już za grube miliony.

d : Zmiany, zmiany, zmiany. Tak można podsumować ostatnią działalność Załogi. Powiedz, która zmiana jest według ciebie najlepsza, a która najgorsza.

z: Bardzo fajne są zmiany z możliwością wyboru sponsorów. Będzie to na korzyść osób aktywnych potrafiących trafnie ocenić możliwości klubu, uderzy to w takich co się nigdy nad tym nie zastanawiają. Natomiast osobiście nie podoba mi się zmiana z resetem zadowolenia KK na początku sezonu. Do tej pory zadowolenia przechodziło z sezonu na sezon i np. beniaminek mógł przez pół sezonu jechać na zadowolonych kibicach. Teraz będzie trudniej i trzeba będzie od już początku sezonu nad tym pracować. Obawiam się, że uderzy to we frekwencję na meczach.

d : Zawieszenie redukcji wzrostu było dobrą decyzją? Ja uważam, że jak chcemy to zmienić to teraz jest najlepszy czas.

z: Są plusy i minusy tej decyzji. Na pewno w przedziale 160-231 jest większa rozbieżność i można powiedzieć, że każdy może sobie dobrać takiego zawodnika jakiego chce. Albo na jakiego go stać. Zmniejszając przedział do 170-220 powodujemy że zawodnicy stają się bardziej do siebie podobni i większą rolę zaczynają odgrywać skille kosztem wzrostu.

d : Załoga próbuje wypromować CBM. Czy wejście na facebook’a jest dobrą decyzją?

z : Każda próba promocji jest dobrą decyzją. Tym bardziej, że początkowy koszmarny interfejs zaczyna się już dość dobrze prezentować. Pytanie czy użytkownicy facebooka to pożądana klientela ? Bo trzeba pamiętać, że charek to dość złożona gra i nie każdego na pierwszy rzut oka oczaruje ;)

d : Tydzień temu reprezentacja U-18 przegrała swój pierwszy mecz. Mam nadzieję, że ostatni w tych Eliminacjach.

z : Też mam taką samą nadzieję. Ale na południowoamerykańską biegunkę nie ma skutecznego lekarstwa, hehehe. Coś dość często zdarza się różnym naszym reprezentacjom przegrywać z drużynami z tego regionu.

Ale i trener jest bardzo zaangażowany , jak i sam ranking zobowiązuje, więc musi być dobrze.

d : Na jak wysokie miejsca w MŚ stać nasze kadry?

z : Zdecydowanie na medale. I to te najcenniejsze. Szczególnie młodzieżówki. U seniorów może być trudniej, ale to my nadal mamy Gołotę i należy to jeszcze wykorzystać.

d : Wystartujesz kiedyś w wyborach na selekcjonera?

z : Hmm, trudne pytanie. Na chwile obecną zdecydowanie wykluczam taką możliwość, wystarczającą dozę satysfakcji daje mi praca z klubem. Tym bardziej, że gra się w te kilka gierek i jednak trochę pracy do obskoczenia jest w ciągu tygodnia. Ale czasami coś człowieka sieknie nie wiadomo skąd, jakiś głupi impuls i wyobraź sobie, że w tym tygodniu wkopałem się w reprezentację w hokeja w dość popularnej gierce. I to bez praktycznie żadnego starania, baa nawet sobie antyreklamę robiłem. Ale jak to mawiają, czasami wystarczy tylko pozycja na liście albo wysoka liga i ludzie żadnego bez zastanowienia głosują.

d : Wiemy, że w kasie klubowej twojego klubu jest sporo kasy, które dostałeś za Ryszarda. Na kogo je wydasz?

z : Hehehe, no cóż, może jestem nietypowy ale nie czuję presji wydawania pieniędzy, byle je tylko wydać. Na chwilę obecną jestem zadowolony zarówno z postawy drużyny jak i graczy ją reprezentujących. Więc poleżą jeszcze trochę w skarbu klubowym i za kilka sezonów, gdy trzeba będzie się zdecydować co dalej i na kogo wymienić podstarzałe już gwiazdy, wtedy mogą się przydać. Zauważ, że ostatnie zmiany (szczególnie te z podniesieniem frekwencji na meczach) uderzą w drużyny przechodzące na szkolenie 15-16 latków. Kiedyś ta droga wydawała się naturalną koleją rzeczy, teraz mam coraz więcej wątpliwości. Więc aby utrzymać poziom sportowy, trzeba będzie niestety głęboko sięgnąć do kieszeni. Szczególnie, że w pierwszej kolejności wymiana dotknie środkowych. A ci, jak wiadomo, do najtańszych nie należą.

d : Twoja przygoda w CBM trwa już bardzo długo, lecz nie grałeś jeszcze w PLK. Co jest tego przyczyną? Kiedy dołączysz do najlepszej polskiej ligi? Wydaje mi się, że jeszcze w tym sezonie.

z : Oby jednak nie ;)

Trochę nudna ta nasza PLK, zarówno jeśli chodzi o forum, jak i pod względem emocji sportowych. Z góry wiadomo kto wygra i reszta drużyn z wyjątkiem 2 czy 3 w zasadzie od razu się podkłada nie mając i tak żadnych szans na wygraną. Chyba jednak wolę grać tych 20 kilka emocjonujących meczów w sezonie niż 5-6 spotkań, no dobra w porywach 7-8.

Poza tym najnowsze zmiany do awansu chyba jednak nie zachęcają. Popatrzmy na spokojnie: awans – reset zadowolenia – początkowe porażki – szybki spadek zadowolenia i frekwencji. Może nie być łatwo.

d : Grałeś z wieloma managerami. Który z nich jest według ciebie najlepszy?

z : Na pewno bardzo dobry jest zimat, chociaż trudno powiedzieć ze graliśmy ze sobą. Raz czy dwa zdarzyło się spotkać w pucharze i wyobraź sobie, że nie zlekceważył słabego 2 ligowca ;)

Natomiast z mniej znanych osobiście cenię (szczególnie za to, że stawiają poprzeczkę mojej drużynie dość wysoko) szujka (chyba jednak nie powinienem przegrać 2 ostatnich spotkań w lidze) i bosky’ego (to co wyprawiał ze swoim AZS w niektórych meczach z rzutami za 3 pkt to szoking). Akurat ich dwoje zapamiętałem dość dobrze, bo mimo pozornie niezbyt silnych wizualnie składów odstawiają nimi kaszanę i to akurat w meczu ze mną ;)

d : Teraz powiedz coś o sobie. Jak masz na imię, ile masz lat, gdzie mieszkasz?

z : Skoro wirtualnie zenek, to pewnie cos na A..., ale przez te wszystkie lata tak się już przyzwyczaiłem do tego typa, więc niech i tak już zostanie. Tym bardziej, że to prawdziwe zna tylko garstka. Dalej Polska płn-zach, a i małolatem też już nie jestem, bardziej dojrzałą osobą, co zresztą można spostrzec po moich wypowiedziach na forum, hehehe.

d : Teraz będzie seria krótkich pytań, gdzie będziesz musiał wybrać jedno albo drugie. Książka czy film?? Brunetki czy blondynki?? Samochód czy motocykl?? Telewizja czy kino?? Rock czy Pop??

z : Zdecydowanie książka, jeśli to jest coś klasy Marka Krajewskiego czy w stylu Song of Ice and Fire.

A czy Jennifer Aniston albo Angeline Jolie to blondynki ?

Pewnie, że motocykl, tak poczuć ten wiatr we włosach (kiedy się jeszcze te włosy miało ;)

Jednak TV, własny fotel pod du.., to rzecz do której bardzo łatwo się przyzwyczaić.

Chyba jednak rock, aczkolwiek tego nie jestem na 100% pewien.

d : Interesujesz się NBA?

z : Kiedyś tak, teraz jakoś mniej. I nie za bardzo chce mi się odnawiać znajomość.

d : Masz jakieś inne zainteresowania poza koszykówką?

z : Baa, zainteresowań mam mnóstwo, natomiast koszykówka zupełnie nie zalicza się do nich. Co by tu wyliczyć tak z brzegu: dobra książka, film (szczególnie SF), managery sportowe, dobre gry (strategie, RPG), góry. ze sportów to najbliżej mi do piłki nożnej, no chyba ze szachy i brydż też się liczą.

d : Skąd pomysł na nick i nazwę zespołu?

z : Czysty spontan. Wiele lat temu, kiedy przeszedłem skomplikowany proces instalacji do CM 3 zostałem postawiony przed zadaniem wybrania jakiegoś imienia i nazwiska. A ponieważ grać się chciało to wrzuciłem byle co, byle szybciej co akurat przyszło do głowy. a ponieważ startowałem w lidze w angielskiej, to zachowałem oryginalną pisownię przez „v”. Natomiast nazwa klubu to efekt fascynacji swego czasu serią HoMM i M&M.

d : Skąd dowiedziałeś się o CBM?

z : Znajomy wciągnął mnie wiele lat temu do HT. A ponieważ była to moja pierwsza gra w sieci i mnie zafascynowała na początek to na własną rękę zacząłem szukać podobnych gierek i gdzieś musiałem i charka wyhaczyć. To były początki mojej zabawy z internetem.

d : Dziękuję za wywiad.

z : Również dziękuję. I dodam tylko że podziwiam Twoje zaangażowanie i zapał przy tworzeniu gazetki. Pozdrawiam.

niedziela, 26 czerwca 2011

Nowy silnik – pierwsze wrażenia Morfeusz’a33

Autor: Morfeusz33


Jest to prawdopodobnie pierwszy z serii tekstów o moich wrażeniach o nowym silniku gry Charazay.

Więc krótko i do rzeczy.

Zagrałem na boisku rywala z bardzo silnym zespołem z Francji.

Przegrałem 10-cioma czy 12-stoma punktami (jakoś tak).

Moje wnioski i refleksje:

- (1. myśl) Dotychczas ważne było, żeby zawodnik miał choćby 10 w obronie (po prostu dwucyfrowo), bo jeśli miał nabitą (ponad 15 jak nic … nie zdradzam za dużo tajemnic klubowych …) więc jeśli miał nabitą szybkość to był fantastycznym obrońcą (max szybkość przy choćby 10 obrona – stary silnik);

- opłacało się więc trenować szybkość i szybkość, a poza tym szybkość;

- teraz … zapomnijcie o tym – bez nabitej obrony – to w nowym silniku wiele się nie wskóra; czyli – całkowita zmiana myślenia w obronie i oceniania kto jest dobrym obrońcą, a kto nie; w przypadku mojego zespołu będzie to wręcz rewolucja !;

- (2. myśl) Dalej … zbiórki – nie bardzo mocno, ale jednak czuję, że „zbiórki w zbiórkach są bardziej ważne”; odnoszę jednak wrażenie, że nie aż tak jak „obrona w obronie” to znaczy …

- mój bardzo wysoki zawodnik 220cm, który jest wybitnie nabity w pracy nóg, mocno nabity w obronie i dobry (ale nie jakiś gigant … po prostu dobry) w zbiórkach zaliczył występ: zebrał 15 piłek, w tym 3 w ataku, blokując aż 5 razy (wszystko na mocnym przeciwniku); wniosek: nie jest to na pewno powrót (moim zdaniem) do sytuacji, kiedy liczył się tylko skill zbiórki – myślę, że silnik wydaje się być w tej sytuacji zbalansowany, gdzie mój zawodnik wysoki, jak go wyżej opisałem (bez skillów niestety … ;) ) był siłą nie tylko w obronie, ale i dobrze zbierał, a cały zespół wygrał na tablicach;

- (3. myśl) Kierowana m.in. do Didaa’y … walczyłeś bracie o mniejszą losowość grze ? No to masz … teraz za swoje … Moim zdaniem – te „ciekawsze końcówki” to przyniosą dopiero „losowość jak diabli” czy lepiej powiedzieć ciekawe zakończenia, nie zawsze przewidywalne (w końcu jak w NBA, czyli fajnie i realistycznie, ale jak się tak przegra to nastrój się będzie mieć nie tak wesoły) … mój zespół przegrał mecz (po fatalnej końcówce) na nowym silniku bo moi zawodnicy robili szybkie, nie przemyślane akcje, z których jedna za drugą nie wiele wynikało, faulując potem od razu przeciwnika, który pyk – pyk dwa osobiste trafiał … Zmierzam do tego, że na razie wygląda mi to na to, że jak się wygrywa 1 punktem i ma trochę szczęścia to można przez zachowanie przegrywającego zespołu wygrać 11-stoma … bo narobi on sobie tylko kłopotu faulując i bezmyślnie rzucając na siłę … A może to tylko ambicja i gorycz porażki … Zobaczymy co napiszę po następnych meczach na nowym silniku w moim „New Engine Test” Cup’ie, w którym biorę udział (i ewentualnie po meczach w innych może też pucharach). Tak przy okazji taka zła końcówka przy tak nabitym doświadczeniu w zespole ... Cóż - przeciwnik słaby nie był ... no i jego boisko ...

Dziewiętnasta kolejka PLK

Liga nam się rozkręca. Coraz bliżej do końca sezonu, coraz więcej emocji.

WKS Silesia Kings – Ambushmasters

Jeżeli Silesia chciała mieć jeszcze nadzieję na awans do europejskich pucharów, to musiała ten mecz wygrać. Ambushmasters nie mógł sobie pozwolić na porażkę, jeżeli nie chciał oddalić się od podium. Na początku pierwszej kwarty goście zdominowali przeciwnika. Wygrywali już różnicą sześciu punktów. Atut własnego boiska pomógł Silesii uzyskać run 6-2 w ostatnich minutach meczu. Dało im to remis w kwarcie 21-21. Druga część meczu była bardzo wyrównana. Żaden z zespołów nie uzyskał sporego prowadzenia. Dopiero 8 sekund przed końcem, gospodarze zdobyli trzypunktowe prowadzenie. Ostateczny wynik kwarty 11-8 dla WKS’u. W trzeciej części lepiej grali gracze Silesii, którzy prowadzili nawet pięcioma punktami. Ambushmasters dopiero w końcówce wybudził się ze snu. Ostatecznie gospodarze wygrali 22-21. Na początku ostatniej kwarty znaczną przewagę uzyskała Silesia. Nie oddała przeciwnikom prowadzenia nawet na chwilę. Ostatecznie wygrała kwartę 18-16, a cały mecz 72-66. Najlepszym zawodnikiem meczu został Andrzej Oberman z Silesii.

Boskie Sosery – VB Leasing Siechnice

Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli zawodnicy Boskich, którzy grają bardzo dobrze w tym sezonie. VB po awansowaniu z pierwszego miejsca do PLK nie gra najgorzej. Zawodnicy gospodarzy wiedzieli, że mają szansę dogonić Silesię w tabeli, ponieważ gra ona z Ambushmasters. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Ostatecznie Boskie wygrały 14-13. Do siódmej minuty drugiej kwarty Sosery miały dużą przewagę. Przez trzy ostatnie roztrwoniły ją i przegrały kwartę 17-14. W trzeciej części meczu gospodarze pokazali, że są faworytem w tym meczu. Zdominowali przeciwnika i wygrali 21-15. Objęli czteropunktowe prowadzenie przed ostatnią kwartą. Zagrali w niej lepiej i wygrali 18-15. Ostateczny wynik meczu to 67-60. MVP spotkania został Arnaldo Giannini z VB. Boskie nie zdołały dogonić Silesii, ale zbliżyły się do Ambushmasters.

Wyniki pozostałych meczy:

Natural Born Winners – Grim Reapers 5-159

Amator Pokój – Winged Hussars Gdańsk 87-70

Piekarnia 10,5 – Jastrzębie Zdrój Hawks 80-55

And One Team Kraków – B.C.Dino 50-64

DANMAR Warszawa – Legion Legionowo 42-102

13-tki Pokój – Odlew Poznań 137-8

środa, 22 czerwca 2011

Refleksje charazay’owicza – czytajmy instrukcje – coś dla młodszych stażem w charazay !

Autor: Morfeusz33

Witajcie.

Obiecywałem sobie i to zrobię … A mianowicie, że nie tylko w długi weekend, ale również i przed nim napiszę coś dla was - rzeszy charazay’owiczów.

Chcę podzielić się z Wami pewnymi refleksjami, prywatnymi, z którymi możecie się zgodzić lub nie, ale … Refleksjami może nie uporządkowanymi, ale o to też chodzi w tym tekście – żeby było autentycznie, taka spowiedź charazay’owicza.

Ten tekst, jak się zaczynam orientować …, głównie polecam mniej doświadczonym Charazay’owiczom, gdyż jest to bardzo ogólne, ale jednak zebranie wniosków, jakie wyciągnąłem z własnej drogi jaką na razie przeszedłem w Charazay.

Przede wszystkim – sam się wiele nauczyłem na przestrzeni tych bardzo wielu miesięcy, które już mam za sobą w Charazay. Popełniałem wiele błędów, które odradzam innym.

Pierwszy etap jest oczywiście taki, że – i nie mam tu na myśli sytuacji, kiedy finansowo nie ma się wyjścia, ale potem – kiedy już pieniądze są i kupuje się zawodników, którzy mają jeden / dwa skille na przyzwoitym poziomie, a na przykład obronę na poziomie …, którego wspominać nie wypada.

Szczerze mówiąc raczej unikajmy tego etapu. Owszem, finansowo na początku nie ma się wielkiego wyboru – wiem o tym …, ale na przykład kupowanie bardzo wysokiego zawodnika na pozycje podkoszowe (np. center i awaryjnie silny skrzydłowy), który nie wie co to zbiórka, a za to ma być wybitnym punktującym … (tak, tak, takiego „specjalistę” sam kiedyś zakupiłem … niestety za wybitnie przepłacone pieniądze; na dodatek przeciwko coraz lepszym obronom, po początkowym zachwycie, jak będzie punktował …, w końcu w ataku zaczynał wypadać coraz słabiej … zakup na ocenę niedostateczny minus; „chlast” w Morfeusz’a33).

Inny przykład, zawodnik wyjątkowo szybki, który jednak nie drybluje zbyt dobrze, a ma grać zwłaszcza jako rzucający obrońca, po prostu przeciwko już „rozsądnej dostatecznie” obronie nie da sobie rady – będzie tracił piłkę.

Niby oczywiste, ale … jednak trzeba o tym pamiętać. Powinno się – i to jeden z błędów jakie ja dawniej popełniałem – kupować, po przemyśleniu i uważnej analizie rynku, tylko zawodników, którzy mają perspektywę na przynajmniej trochę trwającą karierę w naszym zespole. Kupić zawsze zdążymy, a może za tydzień będzie zawodnik lepszy, którego będziemy chcieli mieć niż obecnie zyskanego … i co wtedy … znowu wymiana, sprzedaż „tego nowego ze stratą ?”. Zarobić szybciej spore pieniądze na kupno zawodnika, zwłaszcza w ligach 5.x i niżej jest trudno …

W tym momencie taka prywatna refleksja – najważniejsza w tym tekście chyba – i znowu uderzenie jakie walę sam w siebie – czytajmy instrukcję do Charazay ! Bardzo często odnoszę wrażenie, że instrukcje, które wspominają np. co jest ważne dla umiejętności obronnych zawodnika (obrona, szybkość, praca nóg) nie są czytane i zapomina się, że na przykład zawodnik z nabitą obroną, który jest wolniutki i nie wie co to praca nóg – Dennis’em Rodman’em w obronie nie będzie …

Co normalnie … w Charazay trzeba sporo myśleć i mieć doświadczenie, a to nabywa się tylko grając.

Następny etap to pozyskiwanie dobrych zawodników, stopniowa wymiana dobrych na jeszcze lepszych. Osobiście podziwiam te zespoły, które celowo skazują się na sezon straty po to, żeby np.. rozwinąć młodzików i sporo zarobić przy minimalnej pensji dla zawodników. Dla mnie normalną postawą jest to, że po prostu wymiana się jednych zawodników na innych, lepszych, jeszcze trochę lepszych i na znowu trochę lepszych …

Ale … przychodzić powinien również etap trzeci, kiedy … stabilizuje się zespół na pewnym poziomie na jakiś okres, żeby potem znowu „trochę go ulepszyć”, ale już wolniej – w wolniejszym tempie. Trochę biję tutaj w siebie samego znowu, gdyż sam niedoceniałem jak istotne jest zgranie w zespole.

Trzeba wyczuć kiedy mamy na tyle dobry zespół, że opłaca się zwolnić tempo wymiany zawodników. Oczywiście – wybitnie trudno wyczuć ten moment, ale to też wyróżnia świetnego managera. Wymieniać zawodników na coraz lepszych można i chyba trzeba cały czas …, ale … i to druga bardzo ważna refleksja.


Zgranie chłopie ! – „łagodnie” parafrazując jednego z polityków USA, który mówił „gospodarka głupcze”. Jak inaczej gra grupa zawodników, których zgranie jest jedno lepiej niż najgorsze, a ta sama grupa na maksymalnym zgraniu … Sam nie wierzyłem, póki nie zobaczyłem …

Zgranie – jak się je niedocenia.

I to dochodzimy do podsumowania. Bardzo dobry manager to ten, który po pierwsze pozyskuje odpowiednich (!) zawodników, przede wszystkim bez fatalnych braków w istotnym skill’u …, wymieniając dobrych na lepszych, ale i potrafi robić to w odpowiednim tempie, żeby w ważnych momentach sezonu nie rujnować sobie zgrania, lądując z nim na dole, kiedy zyska nie wiele pozyskując trochę lepszego zawodnika na miejsce dotychczasowego.

Wyczuć tempo i moment na wymianę dobrego na lepszego … to chyba szczyt umiejętności managera w Charazay !

Życzę Wam wszystkim opanowania tej umiejętności.

No to na razie tyle … kończę ten nieuporządkowany tekścik z refleksjami starzejącego się charazay’owicza. Mam nadzieję, że przynajmniej coś młodszym stażem dałem do myślenia. Pozdrawiam Czytelników PFC Charazay News !